niedziela, 17 maja 2015

13.Symbol 

Gwałtownie przebudziłam się,z tego...snu? z tej...wizji?Tak czy inaczej moje ciśnienie jest niebezpiecznie podniesione (czytaj jeszcze trochę i będę znowu wilkiem).W moich świecących na srebrno oczach zapanował strach.Kim była ta dziewczyna ? Dlaczego pomogłam ją zabić ? Czym była ta mgła?-takie pytania kołują mi się w głowie i wcale nie pomagają mi się uspokoić. Zaczęłam głęboko oddychać byle się uspokoić raz,dwa,trzy....pazury zaczęły się wsuwać cztery,pięć oczy wróciły do normy sześć,siedem umysł został oczyszczony, a  może nie do końca? Usłyszałam znajome kroki Kelly,i po chwili weszła do pokoju z dwoma parującymi kubkami pełnymi kawy.Podeszła do łóżka i podała mi jeden.
-Pomyślałam że może ci się przydać.-powiedziała i napiła się ze swojego.Popatrzyłam na swój kubek był czarny z czerwonym uchem .Powoli się napiłam mmmm.......była przepyszna mocna,słodka a do tego mleczna.
-Shena tak się zastanawiałam gdzie byłaś wczoraj ?-powiedziała czarnowłosa i wpatrywała się we mnie tak jakby chłonęła wszystko o czym pomyślałam, ale w mojej głowie jej nie było sprawdziłam,kiedy mieszka się z wampirami ,,obdarzonymi'' jest to pomocne.
-W lesie.-odpowiedziałam z udawanym spokojem w głosie-a gdzie indziej ?
-Nie mogłaś nam jakoś powiedzieć uprzedzić?
-Jakoś miałam problem z komunikacją międzyludzką.-powiedziałam z lekko sfrustrowanym głosem.
-Ja wszystko rozumiem,ale ja przeważnie wiem kiedy będę się przemieniać.
-A ja mam ten problem że nie za bardzo nad sobą panuje-powiedziałam trochę ostrzej niż planowałam,a ona spojrzała na mnie ze zrozumieniem.
-Mam pytanie ?
-Mmmm.....-mruknęłam w odpowiedzi.
-Skąd on wiedział o kryształach ?
-Carlisle ? ,o moim mu powiedziałam ,więc raczej się domyślił że i ty taki masz.
-Zauważyłaś?
-Co ?
-Że kiedy naszyjnik dotyka skóry to masz taki niebieski symbol.
-Nie,a gdzie?
-No nie wiem ja mam na udzie-powiedziała i podwinęła swoje krótkie spodenki od piżamy.I był tam sporych rozmiarów na 20 cm podłużny niebieski znak przypominający celtycki obelisk z runami.

Spojrzałam na mój naszyjnik i po chwili włożyłam go pod bluzkę ,kiedy tylko zetknął się z moją skóra poczułam przyjemne ciepło i mrowienie na lewej kostce spojrzałam na nią i był tam symbol którego jeszcze nigdy nie widziałam,miał kilkanaście centymetrów i również był niebieski. 
Wow-pomyślała Kelly
-Masz racje.-odpowiedziałam 
--------------------------------------------

Rozdział dla każdego ktośa który to czyta .


sobota, 9 maja 2015

12. Umarła 

***
Kiedy wpatruje się w Big Bena zawsze słyszę jego donośne tykanie tyk tyk tyk...jest godzina 19.30,i zaczyna się już ściemniać, jak na Londyn przystało pogoda jest hymm...deszczowa taka zwykła codzienna szarość, która się przewija, a ja stoję w miejscu,obserwując każdy detal,wypatrując niezwykłej odmienności.Nagle cały obraz się zmienił , teraz przed moimi oczami ukazał się Central Park ,i idąca środkiem chodnika dziewczyna którą już widziałam w poprzednich snach. Cora to na pewno ona nie mogę się mylić .Teraz obraz się zamazał.W tym fragmencie leżałam na ziemi ,nie mogłam się wcale poruszać,ból rozrywał moje ciało, a wokół mnie roiło się od szkarłatu krwi i rozbitego szkła.Na moje szczęście to szybko minęło i przedemną pojawiła się całkiem nieznana mi dziewczyna z którą się szarpałam.
-Nicola nie !!!!!!!-krzyknęłam w odpowiedzi dziewczyna uderzyła mnie w twarz z całej siły,ja natychmiast pchnęłam ją na ścianę , i zaczęłam dusić, w jej oczach było czyste zło ,w chwili gdy straciła przytomność opuściłam ją powoli na ziemię .Nad moją głową pojawiła się lina ,a wokół mnie zapanowała złota mgła.
-Nie !!!!!!!!-krzyknęłam z całych płuc w stronę mgły.Moją odpowiedzią było całkowite opuszczenie się liny,teraz znajdowała się tuż przy szyi Nicoli .Założyłam sznur na jej szyje pomimo tego że nie chciałam.
 -Proszę nie rób tego!!!-ponownie krzyknęłam w stronę mgły tym razem przez łzy.Złota mgła dała mi wyraźną odpowiedź ciągnąc za linę.Dziewczyna zaczęła się unosić ,i kiedy już nie dotykała stopami ziemi krztusić.Otworzyła oczy i spojrzała w moje ze złości zmieniły się w dziwne zrozumienie,a na samym końcu oczy straciły swój blask-dziewczyna umarła.
*** 
--------------------------------------------
Taki krótki rozdzialik ,,sen'' dla Nicoli i Cory w podziękowaniu za naszą przyjaźń.

poniedziałek, 4 maja 2015

11.Babeczki 

Z hukiem otworzyłam drzwi i wkroczyłam do środka .Od razu starając się ominąć kuchnie szerokim łukiem ruszyłam po następny komplet ubrań.
-Szukałyśmy cię-powiedziała Sonia,kiedy ja wbiegłam z wampirzą szybkością do korytarza.
-Dziewczyny nadal cię szukają-powiedziała Wera lekko dziecinnym głosem,kiedy tą samą prędkością dopadłam moje rzeczy w pokoju-a z innej beczki nie zgadniesz co nam się dzisiaj zdarzyło...-powiedziała kiedy stałam już w drzwiach łazienki.
-Wera później!-powiedziałam z lekko szorstkim głosem i zatrzasnęłam drzwi.
-Ok ok ok...-odpowiedziała bardziej do siebie i Sonii niż do mnie.

-Muszę wziąć prysznic -powiedziałam jeszcze do siebie , i zaczęłam ściągać ubrania...

Jejku ale ja jestem zmęczona i obolała.Dlaczego zawsze mi musi coś odwalić,tak jak wtedy kiedy była pełnia ,i zmieniłam się w wilka na prawie 2 tygodnie hymm... to chyba od tamtej pory nie na widzę jeleni... .Mam pomysł może prysznic będzie moim punktem wyjścia -tak... no bo tu można pomyśleć,zastanowić się  i pobyć chwile w spokoju czasem nawet bardzo długom chwile.Dlatego no cóż zaplanuje co mam na pewno zrobić więc
Pan do końca dnia:

  • pogadać z dziewczynami 
  • iść spać
idealny plan dla mnie.Dobra koniec prysznicu,jak chce wypełnić mój krótki choć treściwy plan, to muszę się zbierać więc na najszybszych obrotach ludzkich ubrałam się i wrzuciłam brudne ubrania do kosza.

Wychodząc z łazienki ruszyłam prosto do kuchni, usiadłam przy stole na przeciwko dziewczyn i podparłam głowę rękoma.Dziewczyny coś zawzięcie czytały .
-Coś chciałyście mi powiedzieć.-one w odpowiedzi pokiwały z zamyśleniem głowami-No więc?-zapytałam ,a one dalej kiwały głowami. W odpowiedzi wyrwałam im kartkę i zaczęłam czytać.

Babeczki czekoladowe 
2 szklanki mąki
1/2 szklanki cukru 
3 łyżeczki proszku do pieczenia 
2 łyżki  kakao 
tabliczka czekolady 
1/2 szklanki oleju 
1 jajko
1 szklanka mleka 

-Serio! chciałyście mi powiedzieć o babeczkach?-powiedziałam z ledwo wyczuwalnym sarkazmem w głosie 
-Eeeee...-zaczęła Wera 
-Nie,chciałyśmy ci powiedzieć że jak cie szukałyśmy to...-kontynuowała Sonia kiedy weszły pozostałe dziewczyny.
-Obejście domku dookoła dwa razy to nie szukanie -powiedziała Alex
-Cicho no więc jak cie szukałyśmy to było takie mini trzęsienie ziemi i deszcz .- Wera kontynuowała kontynuowanie Sonii
-Trzęsienie ziemi w Anglii jest nie realne-powiedziała Leah
-A dzisiaj ,jak na standardy Anglii ,nie padało.-skończyła Kelly
Sonia i Wera w odpowiedzi wzruszyły ramionami.
-Jak chcecie,no ale ten przepis na babeczki jest super,może je jutro zrobimy.-powiedziała Wera.
-Może nie ostatnio jak razem go gotowałyśmy to jedzenie było wszędzie.-odpowiedziała je Sonia
-Jak ?-zapytałam- to zrobił by 12 latek .
-No bo wyszło nie dobre i zrobiłyśmy bitwę i żarcie było nawet na suficie.-oznajmiła nam Wera
-Ok to ja jutro zrobię babeczki a wy załatwicie mi składniki.
-Dobra -odpowiedziały mi równocześnie-A teraz idę spać-oznajmiłam i obkręciłam się na pięcie i wyszłam .Kiedy weszłam do pokoju wskoczyłam na moje łóżko i od razu zasnęłam.
------------------------------------------------------------
Dla Cory - która właśnie sama zaczęła pisać swojego bloga,to link: http://omoimdziwnymswiecie.blogspot.com/